Usadowiony tuż przy wejściu do polskokatolickiej katedry św. Marii Magdaleny na ul. Szewskiej. Dbają o niego motocykliści, którzy chętnie właśnie w tej okolicy organizują swoje zjazdy i dumnie prezentują swoje maszyny. Pamiętam zjazd 11 kwietnia w tym roku kiedy nikomu do śmiechu nie było ale panowie i panie na motorach przyjechali tam by też przystanąć i oddać hołd ofiarom katastrofy ze Smoleńska...
Tak czy inaczej- Motocyklista jest dość uśmiechniętym krasnalkiem, z rozwianym wąsem i w goglach na oczach wesoło macha łapką, szczególnie do zafascynowanych nim dziećmi :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz